na jaki bądź z jakiego języka
  • Język nowożytny, czyli jaki?

    20.07.2021
    20.07.2021

    Szanowni Państwo,


    zwracam się z uprzejmą prośbą o wyjaśnienie popularnego w edukacji pojęcia "język nowożytny". Pojawia się w wymaganiach szkolnych oraz uniwersyteckich, lecz nie udało mi się na stronie żadnej szkoły czy uniwersytetu znależć definicji czy wykazu języków uznawanych za nowożytne.

    Pamiętam, że uniwersytet, na którym studiowałam wyróżniał języki starożytne (np. greka), nowożytne (np. chiński) oraz inne - ani starożytne, ani nowożytne (np. arabski).


    Z wyrazami szacunku,

    Zuzanna

  • Jaka jest większość?
    12.07.2010
    12.07.2010
    Z czego wynika sugerowana przez WSPP wyższość kolokacji przytłaczająca większość i znakomita większość nad zdecydowaną większością? To ostatnie połączenie wydaje mi się całkiem naturalne i często się z nim spotykam.
  • Byłem na Papieżu…
    8.03.2002
    8.03.2002
    Szanowni i Ukochani Profesorowie!
    Będę wdzięczny za ocenę mojej lingwistyczno-etycznej analizy pewnego wyrażenia, którą przedstawiam (jest to fragment mojego artykułu):
    Przed jedną z pielgrzymek Papieża do Polski dziesięciu osobom postawiłem pytanie: „Czy będziesz w czerwcu na Papieżu?” i nikogo nie zdziwiło takie sformułowanie. A zatem wyrażenie być na Papieżu weszło do mowy potocznej.
    Gdy Karol Wojtyła był jeszcze w Krakowie, nikt, kto uczestniczył we mszy odprawianej przez niego, czy w spotkaniu z nim, nie powiedział: „Byłem na Biskupie” czy „…na Wojtyle”. Rozwińmy rzecz szerzej. „Byłem na koncercie chopinowskim” – mówimy, gdy wykonawcą jest jakiś mało znany artysta, i najważniejszym jest tu Chopin. Ale gdy ktoś miał szczęście słuchać pianisty tej miary, co Małcużyński, powie raczej: „Byłem na Małcużynskim”, Chopin schodzi na dalszy plan. „Byłem na Rollingstonsach” – mówiło się. „Byłem na Wałęsie” – słyszałem też taką wypowiedź, gdy Lech był u szczytu swej popularności. Prawidłowe sformułowanie jest: „Byłem na spotkaniu (występie) z X”. Gdy jednak X staje się gwiazdą, bożyszczem tłumów, wówczas to, co on ma nam do przekazania, mało się liczy, najważniejszy jest on sam – idol. I w takich sytuacjach mamy tendencję mówić: „Byłem na X”.
    Podczas papieskich pielgrzymek najczęściej uczestniczymy w Eucharystii odprawianej przez Ojca Świętego i jeżeli potem mówimy: „Byłem na Papieżu”, to należy wyciągnąć wniosek, że najważniejszym był tu sam Papież, a Ofiara Chrystusa jedynie tłem, dekoracją. Tak, język jest jak papierek lakmusowy, które może ukazać w nas samych rzeczy, jakich nie dostrzegamy, jakich często nie chcemy dostrzec.

    Marek Przepiórka
  • Który czy jaki?
    27.02.2017
    27.02.2017
    Szanowni Państwo,
    Czy mogłabym prosić o pomoc w ustaleniu, która z form jest poprawna:
    w formie, w której go odebrałam
    czy
    w formie, w jakiej go odebrałam?

    Magdalena
  • Ironia losu, jak na ironię
    8.11.2015
    8.11.2015
    Ostatnio często napotykam na wyrażenie jak na ironię losu. Mam wątpliwości, czy to jest całkiem poprawne. Znam tylko wyrażenia ironia losu oraz jak na ironię i oba znajduję w słowniku języka polskiego, tak więc jak na ironię losu wygląda mi na połączenie tamtych dwóch, czyli tzw. kontaminację. Czy rzeczywiście tak jest, a jeśli tak, to czy jest to duży błąd, czy jednak rzecz jest niewarta uwagi (także tej językoznawczej)?
  • Przeciwpienny, czyli jaki?

    18.05.2021
    18.05.2021

    Szanowni Państwo, 

    zajmuję się korektę językową pewnego obszernego dokumentu. Trafiłem na słowo oznaczające środek do hamowania powstawania piany, a w konsekwencji kożucha. Użyto tam miana: preparat przeciwpienny. Mnie kojarzy się to ze specyfikiem, który miałby poskramiać roślinę, by się nie pięła. Czy branżowe (dziedzina - oczyszczanie ścieków) użycie takiego określenia jest dopuszczalne? Nie lepiej byłoby zastosować raczej: antypieniący czy przeciwpieniący?


    Z uszanowaniem 

    Jarosław B.

  • Jak się przedstawiać na antenie?
    15.09.2003
    15.09.2003
    Dzień dobry! Moje pytanie dotyczyć będzie kultury. Nie tyle kultury języka, co raczej kultury zachowań językowych – o ile termin taki w ogóle istnieje (jeżeli nie, to niniejszym go wprowadzam…).
    Dawno, dawno temu korespondenci telewizyjni i radiowi zaczynali ZAWSZE swe wypowiedzi od dość sympatycznego moim zdaniem sformułowania: „Dzień dobry”, po czym po prostu się przedstawiali. Należę do pokolenia raczej starszego, pamiętam więc do dzisiaj sympatyczne sformułowania typu: „Dzień dobry Państwu, z Nowego Jorku mówi dla Państwa Bartosz Janiszewski”, „Dzień dobry Państwu, z Rzymu dla Dziennika Telewizyjnego mówi Zygmunt Moskwa”. Moje pytanie brzmi: jak w kontekscie niegdysiejszych kulturalnych zachowań odbierać dzisiejsze trajkotanie korespondentów zakańczane schematem typu: „Jan Kowalskiiii, Pćim Dolnyyyy, Eremefefemmmm…”? Moim zdaniem to po prostu brak elementarnej kultury i szacunku dla widza, czy słuchacza. Uprzejmie proszę o pogląd językoznawcy, pozdrawiając jednocześnie serdecznie!
  • roztyty, czyli jaki?
    20.02.2011
    20.02.2011
    Jak określić kogoś, kto jest zazwyczaj chudy, ale roztył się, przytył albo utył – roztyty, przytyty i utyty? Kiedy np. chcę powiedzieć, że Russell Crowe w nowym filmie jest mocno… no właśnie, jaki? Nie chcę użyć określenia gruby, otyły czy korpulentny, bo znaczą one coś innego niż kogoś, kto utył i roztył się np. dla potrzeb roli filmowej. Słowa roztyty, przytyty i utyty znalazłem jedynie w słowniku wyrazów bliskoznacznych, zdefiniowane jako potoczne.
  • kuklik, ale jaki?
    8.06.2011
    8.06.2011
    Chciałbym prosić o poradę z zakresu nazewnictwa. Chodzi o polską nazwę rośliny Geum urbanum. W języku polskim funkcjonują dwa tłumaczenia. Panuje zgoda co do pierwszego członu (kuklik), ale w tłumaczeniu drugiej części panują rozbieżności (pospolity lub zwykły). Według mnie słowo pospolity ma znaczenie pejoratywne. Będę wdzięczny za informację, czy używanie wyłącznie nazwy kuklik zwykły będzie w pełni zgodne z panującymi zasadami językowymi.
    Ta piękna roślina zasługuje na szacunek.
  • Jakim echem się coś odbija?
    11.12.2017
    11.12.2017
    Podczas meczu piłkarskiego Legia-Górnik kibice pokazali transparent (Fanatyzm) odbijający się szerokim echem. Jeden z dziennikarzy zwrócił uwagę, że jest to błąd językowy. Prawidłowo powinno być głośnym echem. Powołał się na hasło echo z Wielkiego słownika poprawnej polszczyzny PWN, 2004. Napisano tam, że forma szerokim echem jest niepoprawna. Natomiast na sjp.pwn.pl w korpusie językowym widnieje kilkanaście przykładów użycia szerokim echem. Czy zatem obie wersje są obecnie poprawne?
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego